
Rekordowy poród we Włoszech – W szpitalu w Oristano na Sardynii przyszła na świat dziewczynka, o której od razu zaczęto mówić w całych Włoszech. Jej narodziny zaskoczyły lekarzy i rodziców, a szczegóły tej historii szybko obiegły media.
Rekordowy poród we Włoszech. Lekarze i rodzina przecierali oczy ze zdumienia
Rodzice dziewczynki, Matteo i Federica Orrù z Mogoro, przyznają, że byli przygotowani na narodziny dziecka o sporej wadze – ich dwaj synowie ważyli przy urodzeniu powyżej średniej. Tym razem jednak wynik przerósł wszystkie oczekiwania. – „Ta waga zaskoczyła także nas. Spodziewaliśmy się, że dziecko będzie duże, ale kiedy usłyszeliśmy liczbę, nie mogliśmy uwierzyć. Na początku pojawił się niepokój, jednak personel oddziału otoczył nas wyjątkową troską i wszystko skończyło się szczęśliwie” – opowiadają rodzice.
Decyzja lekarzy okazała się kluczowa

Poród odbył się przez cesarskie cięcie, o czym zdecydowały doktor Giulia Cattani i ginekolożka Laura Urrai. – „To była najlepsza i najbezpieczniejsza opcja. Szacunki wskazywały, że dziecko może ważyć około 4,8 kilograma, ale rzeczywistość przerosła prognozy” – wyjaśnia doktor Francesca Campus, kierowniczka oddziału ginekologii i położnictwa w szpitalu San Martino. Dziecko przyszło na świat w 38. tygodniu ciąży – 2 tygodnie przed terminem. Dopiero po narodzinach okazało się, że dziewczynka waży aż 5 kilogramów i 250 gramów. To niespotykana waga z medycznego punktu widzenia.
Przeczytaj także: Tragedia w znanym kurorcie. 8-letni chłopiec został zaatakowany przez rekina
Ciąża pod czujnym okiem specjalistów

Mama Martiny w trakcie ciąży zmagała się z cukrzycą, jednak była pod stałą opieką specjalistów. Dzięki odpowiedniej diecie i leczeniu insulinozależnemu udało się uniknąć powikłań, a dziewczynka przyszła na świat w doskonałym stanie. – „To dowód na to, jak ogromne znaczenie ma skrupulatne monitorowanie i przestrzeganie wytycznych medycznych” – dodaje doktor Campus.
Narodziny Martiny wywołały falę komentarzy w mediach i internecie. Dziewczynka została okrzyknięta „małą gigantką”, a jej historia stała się powodem do dumy dla całego personelu szpitala w Oristano. Dla rodziny Orrù to przede wszystkim szczęśliwe zakończenie i ogromna radość.