
Szok w Austrii: Do dramatycznych wydarzeń doszło w jednym z austriackich miasteczek. Mężczyzna otworzył ogień do pary, która zaparkowała samochód pod jego domem. Specjalne jednostki szybko wkroczyły do akcji, a napastnik został aresztowany na miejscu. Ten akt przemocy wstrząsnął opinią publiczną.

Szok w Austrii: mężczyzna otworzył ogień do pary Rumunów
Jak informuje Kurier.at, napastnik strzelił co najmniej 13 razy, podejrzewając, że ma do czynienia ze złodziejami. Do dramatycznego zdarzenia doszło po tym, jak małżeństwo zatrzymało się w okolicy, by załadować samochód na lawetę zaparkowaną przy ulicy. – Wybiegł z domu wściekły, zaczął krzyczeć i wyciągnął broń. Byliśmy przerażeni – oddał kilka strzałów w naszym kierunku – relacjonował mężczyzna poszkodowany w rozmowie ze śledczymi.
Napastnik twierdził, że myślał, że to złodzieje
Sprawca tłumaczył przed sądem, że pomyślał, iż ma do czynienia z kradzieżą. – Usłyszałem hałasy przed domem, wziąłem pistolet i wyszedłem na zewnątrz. Krzyknąłem, żeby odeszli, i oddałem kilka strzałów ostrzegawczych. Myślałem, że to złodzieje – mówił przed sądem.
Jednak śledczy ustalili, że mężczyzna kontynuował strzelać nawet wtedy, gdy zdał sobie sprawę, że to nie napad, lecz zwykłe nieporozumienie. Przerażeni mieszkańcy natychmiast zawiadomili policję, a na miejsce przybyły jednostki specjalne, które aresztowały napastnika bez oporu.
Przeczytaj również: Francuskie media: Podejrzany o napad na Luwr to gwiazda TikToka i były ochroniarz muzeum
Skazany na karę więzienia w zawieszeniu
Sąd odrzucił linię obrony opartą na „obronie koniecznej”, uznając, że reakcja mężczyzny była „całkowicie nieproporcjonalna i niebezpieczna”.
Wyrok:
- 16 miesięcy więzienia w zawieszeniu,
- grzywna w wysokości 1200 euro za groźby i narażenie życia innych osób.
Poszkodowana para przyznała, że wciąż jest w szoku po ataku i unika samotnych wyjść z domu. – To nas przeraziło. Nigdy nie pomyślelibyśmy, że zwykłe parkowanie może wywołać taką agresję – powiedzieli małżonkowie.
