
Blackout sparaliżował Czechy: W piątek 4 lipca 2025 r. tuż przed południem Praga i inne regiony Czech zostały odcięte od zasilania. Stanął cały system metra stolicy, a kurs tramwajów zwolnił niemal do zera — szczególnie na prawym brzegu Wełtawy. Z bankomatów nie można wypłacić pieniędzy, a strażacy muszą uwalniać ludzi z wind. Do zakłóceń doszło w stacjach transformatorowych w północnej i wschodniej części kraju, co potwierdził operator sieci ČEPS.

Blackout sparaliżował Czechy: ludzie utknęli w windach, nie działają bankomaty, metro i pociągi
Tymczasowa awaria prądu dotknęła w piątek części stolicy Czech oraz inne regiony kraju, powodując zatrzymanie transportu publicznego i ruchu kolejowego — poinformowały służby. Jak podał zarząd transportu miejskiego w Pradze, od południa całkowicie unieruchomiona została sieć metra. Linie A i C przywrócono do ruchu po około 15 minutach, natomiast linia B zaczęła kursować ponownie po około 30 minutach, podaje agencja AP.
– Mieszkam w Pradze od kilku lat, ale takiej awarii jeszcze nie przeżyłem — wszystko nagle zgasło, metro stanęło, a tramwaje przestały jeździć. Przez dłuższą chwilę panował totalny chaos, ludzie nie wiedzieli, co się dzieje. Teraz sytuacja bardzo powoli wraca do normy, ale komunikacja nadal działa z opóźnieniami, a niektóre dzielnice wciąż mają problemy z prądem – powiedział w rozmowie z redakcją 40-letni Paweł.
Przeczytaj także: Blackout we Włoszech: Poważna awaria sparaliżowała całe miasto, mieszkańcy i turyści w panice
Premier Petr Fiala napisał na platformie X, że awaria objęła również inne części kraju i że odpowiednie służby pracują nad usunięciem problemu. Operator krajowej sieci przesyłowej ČEPS potwierdził zakłócenia w północnej i wschodniej części Czech. Czytaj dalej poniżej

Większość tramwajów na prawym brzegu Wełtawy w Pradze została wstrzymana, natomiast lewy brzeg pozostał nieobjęty awarią. Utrudnienia dotknęły także ruch pociągów w rejonie Pragi oraz w innych częściach kraju. Nie odnotowano żadnych zakłóceń w działaniu portu lotniczego im. Václava Havla w Pradze. Nie było od razu jasne, co spowodowało awarię, jednak urzędnicy wykluczyli atak cybernetyczny.