
Dramat na pokładzie samolotu Iberia – To miała być spokojna, wakacyjna podróż z Madrytu do Paryża. Kilka minut po starcie pasażerowie usłyszeli jednak głośny huk, a ich samolot zaczął trząść się w powietrzu. W kabinie pojawił się dym, a stewardesy poleciły założyć maski tlenowe. Piloci natychmiast podjęli decyzję o awaryjnym lądowaniu. Mimo krytycznej sytuacji udało im się bezpiecznie dotrzeć do portu lotniczego. Po wylądowaniu potwierdzono, że w czasie lotu doszło do kolizji.

Dramat na pokładzie samolotu Iberia
Lot Iberia IB579 wystartował w niedzielne popołudnie z lotniska Adolfo Suárez Madrid-Barajas, kierując się do paryskiego Orly. Maszyna – najnowszy nabytek hiszpańskiego przewoźnika, Airbus A321XLR – była w służbie zaledwie od czterech tygodni. Podróż przebiegała rutynowo do momentu, gdy na wysokości kilku tysięcy stóp samolot niespodziewanie uderzył w dużego ptaka.
Siła zderzenia była ogromna. Uderzenie w dziób maszyny zniszczyło radome – osłonę kryjącą radar pogodowy – a część ptaka została wciągnięta do lewego silnika, uszkadzając wentylator. To sprawiło, że sytuacja stała się krytyczna.
W kabinie pojawił się dym, a pasażerowie zaczęli odczuwać trudności z oddychaniem. – Nie mogliśmy oddychać – relacjonowała jedna z kobiet. Inni wspominali, że sami musieli uruchomić maski tlenowe, gdy załoga przygotowywała się do awaryjnego powrotu.
Przeczytaj także: Samolot rozbił się przy wjeździe na autostradę we Włoszech, są ofiary
O włos od katastrofy
Kontrolerzy ruchu lotniczego potwierdzili, że piloci natychmiast ogłosili stan alarmowy i poprosili o priorytetowe lądowanie. – Załoga samolotu lecącego z Madrytu do Paryża poinformowała nas o zderzeniu z ptakiem i poprosiła o powrót w trybie awaryjnym – przekazano w komunikacie. Służby na lotnisku w Madrycie błyskawicznie wdrożyły procedury kryzysowe, a strażacy i ratownicy czekali przy pasie startowym.
Przeczytaj także: Samolot rozbił się na terenie szkoły. W wyniku gigantycznej eksplozji zginęło co najmniej 19 osób, a ponad 100 zostało rannych
Po około 25 minutach od startu samolot bezpiecznie wylądował na pasie 32L. Pasażerowie wysiedli po schodach. Widok na płycie lotniska był jednak wstrząsający – nowiutki Airbus miał niemal całkowicie zniszczony dziób.
W grudniu 2024 roku w Korei Południowej samolot linii Jeju Air po zderzeniu z ptakami rozbił się i stanął w płomieniach. W katastrofie zginęło 179 osób – wszyscy pasażerowie oraz 4 członków załogi.