Przejdź do treści
Home » Polacy w Szwecji zakładają własny związek zawodowy. „Jak będzie potrzeba, to wyjdziemy na ulicę”

Polacy w Szwecji zakładają własny związek zawodowy. „Jak będzie potrzeba, to wyjdziemy na ulicę”

Tagi:

Polacy w Szwecji zakładają własny związek zawodowy – Jeszcze niedawno wielu z nich nie wiedziało, że przysługuje im prawo do krótszego tygodnia pracy, dodatków za nadgodziny czy negocjowanych podwyżek. Dziś zakładają pierwszy w Szwecji polskojęzyczny oddział związku zawodowego Byggnads – informuje PAP. Dyskryminacja i nierówne traktowanie są na porządku dziennym. „– Słyszymy: „cholerny Polak”, mamy robić więcej w tym samym czasie niż Szwedzi – mówi Joanna z zarządu”.

Polacy w Szwecji zakładają własny związek zawodowy

Włożyłem w to wszystko serce i nie chcę się zatrzymać – mówi w rozmowie z PAP Paweł Zajdel, przewodniczący Polskiego Klubu Byggnads Sztokholm–Gotlandia. Jego energia i zaangażowanie sprawiły, że porównywany jest do Lecha Wałęsy i Olofa Palme w jednym. Zajdel nie ukrywa ambicji: po Sztokholmie chce zakładać kolejne oddziały – w Malmö, Göteborgu, Umeå, wszędzie tam, gdzie na budowach pracują Polacy.

„Jaevla polack” i praca ponad normę

Polscy pracownicy w Szwecji przez lata byli rozproszeni i nieufni wobec związków zawodowych. – Panowało przekonanie, że zapisanie się do związku zaszkodzi firmie, że można stracić pracę albo zostać odsuniętym – wspominają działacze. W efekcie wielu było zdanych tylko na siebie – szukali pomocy na forach internetowych lub tworzyli czarne listy pracodawców. Przeczytaj także: Polskie dyplomy będą automatycznie uznawane w kilku krajach UE. Nadchodzi zmiana Czytaj dalej poniżej

Dyskryminacja i nierówne traktowanie są na porządku dziennym. – Słyszymy: „cholerny Polak”, mamy robić więcej w tym samym czasie niż Szwedzi – mówi, cytowana przez PAP, Joanna. Dla wielu kobiet dochodzą jeszcze poniżające propozycje ze strony przełożonych. Tymczasem osoby niezrzeszone, w razie problemu z pracodawcą, zostają z niczym. – Związek to jak polisa ubezpieczeniowa – działa, gdy go potrzebujesz – dodaje Zajdel.

Umowy, których nie ma, i firmy widmo

Związkowcy alarmują, że w branży budowlanej kwitnie patologia. Pracownicy są zatrudniani przez firmy-córki bez układów zbiorowych, mimo że pracują na tej samej budowie, co reszta. W Sundbybergu, gdzie w grudniu 2023 roku zginęło pięciu robotników po zerwaniu windy, Byggnads doliczył się aż 119 zarejestrowanych firm na jednym placu.
Według danych związku bezrobocie w branży budowlanej w Szwecji wynosi już 10%, a sytuację pogarsza zahamowanie inwestycji przez deweloperów. Coraz mniej polskich firm wysyła też pracowników na kontrakty do Szwecji. Przeczytaj także: Zamożny kraj w Europie szuka pracowników. Oferuje wysokie zarobki i liczne benefity Czytaj dalej poniżej

Mimo trudności polski oddział rośnie w siłę. Zajdel prowadzi porady na Facebooku, robi live’y na TikToku i – jak sam mówi – jest gotów wyjść na ulicę, jeśli zajdzie taka potrzeba. – To była najsmaczniejsza pizza w życiu, wspomina jedno ze spotkań, gdy zabrakło poczęstunku. Dzielą się wszystkim – wiedzą, wsparciem, motywacją. Teraz chcą, by z ich doświadczenia skorzystali inni. Nie tylko w budownictwie.