Przejdź do treści
Home » Roamingowa pułapka w Unii Europejskiej. W tych 10 miejscach zapłacisz jak poza UE

Roamingowa pułapka w Unii Europejskiej. W tych 10 miejscach zapłacisz jak poza UE

Roamingowa pułapka w Unii Europejskiej

Roaming w Unii Europejskiej powinien być darmowy – ale nie wszędzie tak jest. W niektórych miekscach telefon może automatycznie połączyć się z siecią spoza UE, czego efektem będą bardzo wysokie opłaty. Sprawdź, gdzie najczęściej może dojść do roamingowej pułapki w Unii Europejskiej i jak się przed nią chronić.

Roamingowa pułapka w Unii Europejskiej

Roamingowa pułapka w Unii Europejskiej

W obrębie Unii Europejskiej obowiązuje od kilku lat zasada „Roam-like-at-home”, która pozwala korzystać z pakietu danych za granicą bez dodatkowych opłat – dokładnie tak, jak w kraju. Niestety, ta gwarancja nie zawsze działa. Co więcej – może przestać obowiązywać jeszcze przed opuszczeniem granic UE. Okazuje się, że w niektórych regionach Europy, które formalnie należą do Unii, smartfon może automatycznie połączyć się z siecią spoza UE. Wiązać się to może z wysokimi opłatami roamingowymi.
Przeczytaj także: Jeśli będąc na wakacjach zobaczysz to na swoim telefonie – zostałeś zhakowany

Ryzyko nieświadomego połączenia z siecią spoza UE jest szczególnie wysokie w regionach przygranicznych, na wyspach oraz podczas przesiadek i postojów w podróży. Ponieważ wiele z tych miejsc to popularne kierunki wakacyjne, problem dotyczy tysięcy turystów, a nie tylko pojedynczych przypadków. Oto 10 lokalizacji w obrębie UE, gdzie ryzyko naliczenia drogiego roamingu spoza Unii jest największe:

Jezioro Bodeńskie (Niemcy/Austria)

W rejonie Konstanz, Lindau i Bregenz granica ze Szwajcarią znajduje się dosłownie o krok – i to odczuje również Twój telefon. Wiele osób nieświadomie łączy się z siecią szwajcarskiego operatora, co może skutkować wysokimi opłatami roamingowymi, mimo że wciąż przebywają w UE.

Lago Maggiore i Jezioro Como (północne Włochy)

Ten popularny region turystyczny w północnych Włoszech graniczy bezpośrednio ze Szwajcarią. Podczas wycieczek na punkty widokowe, rejsów łodzią, a nawet na balkonie hotelowym, może się zdarzyć, że telefon automatycznie połączy się z siecią szwajcarską – co skutkuje drogim roamingiem spoza UE.

Region Jeziora Genewskiego (Francja)

Jeśli przebywasz w pobliżu Genewy, np. w Thonon-les-Bains lub po wschodniej stronie Lac Léman, twoje urządzenie może połączyć się z siecią szwajcarską zamiast francuską. W efekcie – mimo że formalnie jesteś we Francji – zapłacisz jak za połączenia poza Unią Europejską.

San Marino (Włochy)

Choć San Marino znajduje się w samym sercu Włoch, to nie należy do Unii Europejskiej i posiada własną sieć komórkową. W okolicach Rimini lub podczas podróży w głąb kraju, telefon może automatycznie połączyć się z siecią sanmaryńską, co oznacza naliczenie kosztownego roamingu spoza UE – mimo że formalnie jesteś we Włoszech.

Watykan (Rzym)

Nawet Watykan, mimo że praktycznie leży w Rzymie, posiada własną sieć komórkową, która technicznie nie jest częścią włoskiego systemu. Podczas zwiedzania okolic placu i bazyliki św. Piotra może się zdarzyć, że telefon przestanie działać we włoskiej sieci i przełączy się na watykańską, co może skutkować dodatkowymi kosztami roamingu.

Region przygraniczny z Andorą (Francja/Hiszpania)

Andora to niewielkie państwo w Pirenejach, ale pod względem roamingu stanowi spore zagrożenie. Osoby, które planują wycieczki z okolic La Seu d’Urgell lub wybierają się na narty, często nieświadomie łączą się z andorską siecią. A ta nie należy do strefy UE, więc połączenie z nią generuje natychmiastowe, wysokie koszty roamingowe.

Okolice Dubrownika (Chorwacja)

Na południe od Dubrownika biegnie wąski korytarz terytorium Bośni i Hercegowiny, który sięga aż do wybrzeża Adriatyku. Podczas jazdy nadmorską trasą lub spacerów w pobliżu granicy, telefon może automatycznie połączyć się z bośniacką siecią, co oznacza naliczenie kosztów roamingu spoza UE. Zdarza się nawet, że w samym centrum Dubrownika sygnał pochodzi z sieci sąsiedniego kraju.

Rodos, Kos, Lesbos i inne greckie wyspy

Grecja to jeden z ulubionych kierunków wakacyjnych, zwłaszcza wyspy takie jak Rodos, Kos, Lesbos czy Korfu. Jednak wiele z nich znajduje się zaledwie kilka kilometrów od Turcji lub Albanii. W takich miejscach telefon może automatycznie połączyć się z siecią turecką lub albańską, którą rozpozna jako „najbliższą”. Ponieważ oba te kraje nie należą do Unii Europejskiej, opłaty roamingowe mogą być bardzo wysokie.

Bliskość tureckiej części Cypru

Republika Cypryjska jest członkiem Unii Europejskiej, ale północna część wyspy, kontrolowana przez Turcję, już nie. Szczególnie w okolicach Nikozji oraz wzdłuż tzw. strefy buforowej, urządzenie może nieświadomie połączyć się z turecką siecią. To może skutkować niespodziewanymi kosztami roamingowymi, mimo że formalnie jesteś na terenie UE.

Svilengrad (południowo-wschodnia Bułgaria)

Również Bułgaria graniczy z Turcją, a w pobliżu przygranicznego miasta Svilengrad lub wzdłuż autostrady prowadzącej do przejścia granicznego, telefon może automatycznie połączyć się z turecką siecią. W takim przypadku unijne przepisy roamingowe nie obowiązują, co oznacza możliwość naliczenia wysokich kosztów za połączenia, SMS-y i transmisję danych.

Aby uniknąć niepotrzebnych kosztów roamingowych, warto sięgnąć po eSIM. To cyfrowa karta SIM, którą można wygodnie aktywować jeszcze przed podróżą – przez aplikację, bez konieczności fizycznej wymiany karty. Dostawcy często oferują pakiety danych dopasowane do krajów i regionów, w których najczęściej dochodzi do problematycznych połączeń. Dzięki temu zaraz po przyjeździe będziemy mieć dostęp do internetu – bezpiecznie i tanio. Alternatywnie możesz w ustawieniach smartfona wyłączyć roaming albo ręcznie wybrać właściwą sieć z kraju UE, aby zapobiec przypadkowemu połączeniu z siecią spoza Unii – radzi niemiecki portal Netzwelt.de.