Przejdź do treści

Tragedia w centrum Rzymu: zawaliła się słynna wieża. Nie żyje robotnik, który spędził 11 godzin pod gruzami

04/11/2025 09:45 - AKTUALIZACJA 04/11/2025 09:50

Tragedia w Rzymie, zawaliła się słynna wieża – Stolica Włoch jest w szoku po tragedii, do której doszło przy Fori Imperiali. Dzień, który miał być poświęcony pracom restauracyjnym, zakończył się w najgorszy możliwy sposób – śmiercią Octaya Stroiciego, 66-letniego robotnika, który przez 11 godzin był uwięziony pod gruzami Torre dei Conti. Wydobyty żywy dzięki heroicznej akcji ratunkowej, w której wzięło udział 140 strażaków, mężczyzna został przetransportowany do szpitala Policlinico Umberto I. Niestety lekarzom nie udało się uratować jego życia. Zmarł na skutek rozległych obrażeń. Jak doszło do zawalenia się w słynnego zabytku?

Wszystko zaczęło się tuż przed południem, gdy część zabytkowej, średniowiecznej wieży, na której trwały prace renowacyjne, nagle runęła z ogłuszającym hukiem, wzbijając chmurę pyłu widoczną az dużej odległości. Czterech robotników zostało rannych — trzech udało się uratować, natomiast Octay Stroici znalazł się pod tonami żelaza i betonu. „Szybciej, nie mogę się ruszyć, już nie wytrzymam, ratujcie mnie!” – miał wołać do ratowników, którzy bez przerwy usuwali gruzy, próbując się do niego dostać. Teren natychmiast odgrodzono ze względu na ryzyko dalszych zawaleń, a w akcji uczestniczyło ponad 140 strażaków. Wykorzystywali pompy ssące, drony, a miejscami pracowali gołymi rękami, walcząc z czasem, by uratować uwięzionego mężczyznę.

„Ogromne ryzyko zawalenia”

Prefekt Rzymu określił całą operację jako „szalenie delikatną” i podkreślił, że ratownicy działali w warunkach „ogromnego ryzyka kolejnych zawaleń”. W trakcie akcji doszło do ponownego osunięcia fragmentu wieży, co zmusiło strażaków do chwilowego wstrzymania działań. Dopiero późnym wieczorem udało się wydobyć mężczyznę spod gruzów – ratownicy i świadkowie przyjęli tę wiadomość oklaskami. Niestety, jego stan był krytyczny. Trafił do szpitala już w stanie zatrzymania krążenia i mimo natychmiastowej pomocy lekarzy, nie udało się go uratować.

Rzym pogrążony w żałobie

Z wielkim niepokojem śledziłam akcję ratunkową i byłam myślami przy osobie walczącej o życie pod gruzami” – napisała premier Giorgia Meloni, która później złożyła kondolencje rodzinie ofiary. Burmistrz Rzymu Roberto Gualtieri mówił z kolei o „bólu, który dotyka całe miasto”. Teren wokół wieży został całkowicie odgrodzony, a prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie katastrofy i ewentualnego nieumyślnego spowodowania śmierci.